Rezydencja Surykatek
Moderator
Hieronim też wrócił do stada ale miał wrażenie że nikt się z tego nie cieszy i że Marian ma ochote się go pozbyć.
Offline
Członek
Sonia nie wiedziała gdzie jest widziała wokół siebie trawę nic więcej Sonia rzekła sama do Sb:
-Super zosssstawili mnie a ja zarazz!! Aaa!! OOooorzzee..ł.............<zemdlała>
Orzeł złapał Sonie w szpony i leciał nisko nad ziemią.
Offline
Samotniczka
I nagle przybiegła Cazanna. Ta wojownicza samiczka rzadko tchórzy. Nie uciekła by, nie zostawiłaby nikogo w potrzebie... To nie byłby ona. Cazanna nie myśli o sobie, dla niej ważniejsi są inni. Tak więc gdy z daleka zobaczyła orła, który ma w szponach surykatkę pobiegła czym prędzej w tym kierunku. Skoczyła na orła, ugryzła go. Wczepiła swoje małe kiełki w niego... Orzeł puścił Sonię, a że był blisko ziemi nic się Sonii nie stało. Cazanna jeszcze chwilkę go trzymała, orzeł trzepnął ją i Cazanna spadła na ziemię... Zemdlała.
Offline
Członek
Sonia jeszcze lekko słaba po tym jadzie węża lecz......nie zostawiła Cazanny wzięła ją pod skrzydła swojego stada,które jej pomogło lecz Sonia była zbyt słaba żeby dalej ,,funkcjonować'' Padła wszyscy myśleli,że Sonia nie żyje bo nie oddychała.
Offline
-Sonia...-Powiedziała Flower po czym dodała.-No... Stado, łowy.
Stado było smutne, lecz co miało zrobić?
Offline
Członek
Sonia zaczęła oddychać....przebudziła się lecz widziała,że stado odchodziło lekko piskła i leżała czekała,aż ją jakieś coś zje.....
Offline
Członek
-Słabo mi bo,gdy walczyliście z jednym wężem drugi wąż zachodził was od tyłu zaatakowałam go pokonałam lecz ukąsił mnie mam tylko 2 godziny życia chyba,że znajdzie się ktoś kto umiał by uleczyć czy coś.Jest mi duszno. :c
Offline
Członek
Sonia odpoczywała martwiła się,że gdy stado będzie się nią tak opiekowało,przejmowało to narazi ich na niebezpieczeństwo.
Offline
Samotniczka
Cazanna poderwała się.
-Ja wiem co robić!-Krzyknęła nagle i podała dziwny napój Sonii.- Napij się tego, a będzie dobrze- uśmiechnęła się miło.
Offline
Członek
Sonia pije.....
-Odrazu mi lepiej lecz czekaj! Jakoś widzę 5 Flower.......
zamdlała lecz to tylko objawy po napoju ale Sonia ogólnie już wyzdrowiała ^^
Offline
Flower uspokoiła się nieco. Cazanna wyjaśniła jej, że tak ma być.
-Stado, robiły łowy tu, musimy jej pilnować-powiedziała.
Offline